silesia
Spotkanie w sprawie kwestii zapewnienia przez Referat Przedsiębiorczości i Obsługi Inwestora trwałości funkcji transgranicznej platformy Silesiainfo.
28 sierpnia 2015
parp
XIX edycja konkursu Polski Produkt Przyszłości
17 kwietnia 2016

Wiceprezes KSSE o gospodarce, samorządzie i Raciborzu

ksse silesia
Niesamowita wiedza i doświadczenie z zakresu funkcjonowania gospodarki i pozyskiwania inwestorów – zachęcamy do przeczytania wywiadu z Andrzejem Zabieglińskim.

Dlaczego warto inwestować w strefie ekonomicznej?

Andrzej Zabiegliński: Ponieważ strefa tworzy wartość dodaną w postaci niesamowitego klimatu. Dzisiejszy inwestor coraz częściej wybierając lokalizację dla swojej działalności szuka dobrego klimatu gminy. Sądzę, że właśnie Racibórz idzie w dobrym kierunku podąża budując to dobre partnerstwo. Strefa ma tylko wtedy sukcesy, jeżeli jest super współpraca z samorządem.

Jakie są doświadczenia KSSE z Raciborzem?

A.Z. Doświadczenia ostatnich lat są bardzo pozytywne. Dlatego tu jesteśmy. Powiedziałem przy stole panelowym, że czasami warto podczepić później wagon, ale działać konsekwentnie. Wydaje mi się, że w Raciborzu na taką konsekwencję natrafiliśmy.

O co pytają inwestorzy?

A.Z. Oczywiście interesują ich ulgi podatkowe. To naturalne, bo biznes opiera się na wypracowywaniu zysku. Działalność gospodarcza to nie filantropia. Można oczywiście charytatywnie remontować zamki, ale w sowich kluczowych działaniach poszukuje się zawsze zysku. Jeżeli więc można otrzymać pomoc publiczną w postaci stosunkowo prostego narzędzia, którego dostarcza strefa, to się z niego korzysta.

Gdzie można osiągnąć większe korzyści – w strefie, czy poza nią?

A.Z. Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na takie pytanie. Na pewno strefa oferując pakiet umów tworzy okazję dla stabilnego rozwoju danej firmy. Jeżeli firma dostrzega stabilność, jeżeli widzi potrzebę dalszego rozwoju, a brakuje lokalizacji, to wejście do strefy może być przyczynkiem do nowej inwestycji, do zakupu nowych maszyn z wyższego poziomu technologicznego, do polepszenia pakietu socjalnego dla załogi.

Dzisiaj konkurencja w poszukiwaniu inwestora na globalnym rynku jest niezwykle trudna. Wiceprezes PAIiIZ Michał Dąbrowski mówił, że jednym ze sposobów na odnalezienie się w tej rzeczywistości jest poszukiwanie pewnego rodzaju niszy. W jaki sposób to się odbywa?

A.Z. Rzeczywiście nie ma innej recepty i nie ma innej metody. Myślę, że trzeba zaczynać od poszukiwań, śledzenia i obserwacji rynku. Oprócz jednak znalezienia dla siebie niszy ważna jest także dywersyfikacja. Zawsze doradzam firmom, by nie stały na jednej nodze. Będziemy produkować nakrętki i nic poza tym. Ale co w sytuacji, w której rynek stanie się kapryśny i nakrętki przestaną być chodliwe? Trzeba poszukiwać różnorodności, ale w obrębie swojej specjalizacji. Jeśli zajmujemy się przemysłem metalowym, nie okrywajmy, że będziemy robić drewniane meble. Szukajmy w swojej branży. Mamy przecież już wyszkolony personel, mamy już zaplecze.

Produkcja to nie wszystko. Towar przecież musimy sprzedać i to nie tylko w Polsce. Czasami trzeba postawić na eksport. Jak ważna jest dla Pana promocja eksportu?

A.Z. Bardzo ważna. Słuchając wypowiedzi naszych strefowiczów, widzimy, że prowadzą działalność globalną. Sprzedają swoje produkty na całym świecie. Jeśli produkujemy więcej, jest oczywiste, że musimy poszukiwać nowych rynków zbytu. Trzeba szukać dla siebie i tu niszy. Dam Panu przykład. W latach 90., u progu transformacji, nasi przedsiębiorcy nie zawsze rozpychali się, by zdobyć 5-0 procent ustabilizowanego rynku w Europie Zachodniej. Część z nich obstawiła od razu wschodzące rynki. Tam był inaczej traktowany. Jednak przywoził ze sobą kapitał, miał ułatwione kontakty z lokalną władzą. I odnosili sukcesy. Znam takie przedsięwzięcia, gdzie biznesmeni opanowywali nawet 30-40 procent rynku.

Czy samorząd może wspierać firmy i na tym polu?

A.Z. Tu już niestety nie jest to takie proste. Samorząd jest ograniczony w swoich możliwościach. To są ograniczenia związane z wydatkowaniem publicznych pieniędzy, z koniecznością przestrzegania wielu procedur, z samą wiedzą na temat funkcjonowania np. rynków wschodzących. Tu jednak widzę rolę agencji z poziomu rządowego. To tam są specjaliści. Samorządowcy powinni się do nich zwracać i wskazywać, jakie podmioty są silne w ich regionie. Oni muszą znać swój rynek. Pokazywać jakie branże są u nich silne i wnioskować o ich promocje. Wtedy ruszają kampanie, misje handlowe. Mądrość samorządu to jego wiedza.

Źródło: //www.raciborz.pl/

Rozmiar czcionki
Kontrast

Strona wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie witryny, zgadzasz się na ich wykorzystanie. Więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Zamknij