BNI PIAST
Otwarcie grupy BNI w Raciborzu
24 listopada 2016
slaskie
Spotkanie w sprawie konsultacji Polityki Rozwoju Gospodarczego Województwa Śląskiego
25 listopada 2016

The Beef Brothers – firma z Vademecum Raciborskiego Przedsiębiorcy

Bez nazwy 5

The Beef Brothers
– Przekonaliśmy do siebie ludzi już od pierwszego dnia, zarówno tutaj, jak i na zlotach w dużych miastach – mówi Marek Dowhan z The Beef Brothers.

– Kiedy powstał The Beef Brothers?
Marek Dowhan: – Zaczęliśmy 2 lata temu. W 2014 roku na imprezie INTRO. Wtedy kiedy debiutowało INTRO my też mieliśmy swój debiut.

– Skąd pomysł na food tracka?
– Prosto z głowy. Często spotykaliśmy się z Maćkiem – moim wspólnikiem – na takich męskich imprezach. Podobno wszystkie wielkie rzeczy rodzą się przy wódce i tak było z naszym pomysłem. Poza tym Maciek lubi gotować.

– Jesteście braćmi?
– Tylko biznesowymi braćmi.

–Czy to ciężka praca, taki food truck?
– Jak jeździliśmy do Krakowa lub do Wrocławia i robiliśmy „philly cheese” (bardzo popularna kanapka w Filadelfii) to Maciek kroił mięso na cienkie plasterki przez 4 dni. Często pracuje się po kilkanaście godzin, najpierw zakupy, potem przygotowanie i dopiero sprzedaż aż do nocy.

– Jakie plany na przyszłość?
– Otwieramy nowy lokal w Raciborzu, gdzie oferta będzie bardzo mocno poszerzona.

– Ale burgery będą?
– Tak, burgery będą, żeby było wiadomo skąd się wywodzimy, ale pozostała część oferty będzie zupełnie inna. Będzie to taka naprawdę fajna kuchnia – pubowo-restauracyjna. Menu będzie bardzo proste. Będą w nim typowe klasyki kuchni światowej, jakiej jeszcze nikt w tym mieście nie serwuje.

– A Beef Brothers dalej będą działali jako food truck?
– Tak, oczywiście. To jest fajne miejsce – blisko rynku, między kamienicami, wiele wspomnień, dużo przeżyć, świetny parking, dobry dojazd. Poza tym wszyscy już wiedzą, że na ul. Chopina 15 jest dobre jedzenie.

– A skąd pomysł na tę lokalizację?
– To nie był pomysł. To była konieczność. Miasto nie udostępnia terenów pod taką działalność, więc tak naprawdę masz dwie możliwości – albo dogadujesz się z właścicielem prywatnej posesji albo z dużym inwestorem, który zarządza terenem np. przed jakimś dyskontem.

– Więc ta działka, na której działacie jest prywatnego inwestora?
– Tak, kiedyś właściciel chciał ją sprzedać pod budowę kamienicy, ale ponieważ nie znalazł nabywcy to wydzierżawił nam ten teren za rozsądne pieniądze i tak sobie tutaj działamy.

– Powiedziałeś, że w waszej nowej lokalizacji będą potrawy jakich mieszkańcy Raciborza jeszcze nie znają.
– Nie wiem czy to się sprawdzi na 100%, ale chcemy w tym miejscu zamontować piec JOSPER. Ten piec to unikalne osiągnięcie w gastronomii. Mają go tylko najlepsze restauracje na świecie. To jest piec na węgiel drzewny. Na nim się grilluje, piecze na żywym ogniu, w dymie. Są w Polsce restauracje, które się do tego pieca przymierzają. Też się do niego przymierzamy. I my, tacy mali przedsiębiorcy z Raciborza, mamy szansę wyprzedzić całą konkurencję.

– Skąd pieniądze na inwestycję?
– Z kredytu.

– A jak się zaczęło tutaj?
– Środki własne. Sporo czasu spędziłem za granicą. Jak wróciłem to kupiliśmy trucka i jak widać jest to auto dosyć wiekowe. Ale nie chodzi o to, żeby mieć
auto za 300 tys. zł. Widzieliśmy takie na zlotach ogólnopolskich. Stały obok nas, prosto z fabryki, wszystkie świecące i piękne. Tylko, że u nich w kolejce stały 3-4 osoby, a u nas 80… przy aucie, które ledwo się kupy trzyma.

– Dlaczego? Skąd się bierze Wasza popularność?
– No właśnie nie wiem. Chyba trzeba mieć szczęście. Nie wiem czy to jest nasze logo, czy nasze barwy, czy to jesteśmy my, czy to jest nasze jedzenie. Może wszystko po trochu. Nam się to wszystko zeszło w całość. Przekonaliśmy do siebie ludzi już od pierwszego dnia, zarówno tutaj jak i na zlotach w dużych miastach. Czasem dzwonią do nas ludzie z Kędzierzyna i pytają się czy będziemy stali na placu.

– Teraz rozmawiamy na ul. Chopina 15 w Raciborzu, ale rozumiem, że można Was spotkać również na zlotach food tracków.
– Tak, wyobraź sobie, że ta buda jeździ. Powiedzmy 80 km/h, ale jeździ. Generalnie objeżdżamy południową Polskę. Mieliśmy raz ofertę z Gdańska.
Tłumaczyliśmy organizatorowi, że to dla nas za daleko, a on na to „co za problem, wynajmijcie kierowcę, żeby wam tym przyjechał, a wy przylećcie samolotem”.

– Kiedy można was zastać w Raciborzu, a kiedy ruszacie z miejsca?
– W weekendy głównie jeździmy po dużych miastach, ale np. w ten obsługujemy małą lokalną imprezę, po sąsiedzku.

– Co jest najtrudniejsze w tym biznesie?
– Brak czasu dla siebie – czasem pracuje się po 12 godzin. Uciążliwe jest też prawo budowlane, zgodnie z którym prowadzimy handel obwoźny… a przecież my tu mamy gastronomię.

The Beef Brothers
ul. Chopina 15, 47-400 Racibórz
+48 736 513 527
fb.com/streetFoodPatrol

Rozmiar czcionki
Kontrast

Strona wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie witryny, zgadzasz się na ich wykorzystanie. Więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Zamknij